czwartek, 25 maja 2017

Jak to się jednak człowiek zmienia! Parę lat temu w takich momentach wyłączało się telefon i internet i lazło na łąki. Albo zamykało w domu. Generalnie - pełen izolacjonizm. A teraz do ludzi się lgnie. Dziś cały dzień z ludziskami moimi ulubionymi, pojedliśmy, uśmialiśmy się i od razu jakoś cieplej. Może to wszystko guzik znaczy, ale to mi właśnie pokazują słabe chwile - wagę tego, że się ma przy sobie takich ludzi. Zrobiliśmy sobie wspólnie najpierw z jednymi, potem z drugimi, a potem z trzecim cudowny czwartek. Zmory zniknęły i jak dotąd nie wracają.
Te sieci luźnych połączeń jednak wcale nie są takie głupie! To w sumie tyleż zadziwiające, co przerażające - w każdej chwili każda pierdoła może nadać twemu życiu inny tor. Banał, ale co począć, kiedy prawdziwy?

2 komentarze:

  1. Czy aby na pewno ze wszystkimi Twoimi ulubionymi ludziskami, Dege? :D

    - Lil^

    OdpowiedzUsuń