Zmieniam podkład do poprzedniego posta. Mój Wieczny Potępiony Towarzyszu, tak bym chciała:
I to nie presja, nie nie. Ale wszystko pasuje - chleby, książki, wschody i trudne godziny w wielu miastach. I chmurne oczy. Mam nadzieję, że takie będą za rok, pięć, dziesięć...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz