U mnie na osiedlu są krzaki, na których rosną wróble. Krzaki te cały czas się ruszają i ćwierkają. Dziś bardzo ćwierkały. W ogóle - od paru dni ptaszyska rano świergolą. Może jednak ta zima już nie wróci...? Och, chciałoby się. Chciałoby też się pogadać z Hessem, zrozumielibyśmy się. Albo może właśnie nie.
Dzisiejszy dzień osobliwym był. Lumpiada była niewielka - utraciłyśmy chyba swój urok lumpów, bo żadne podejrzane typy nas nie zaczepiały, bezdomni, alkoholicy, nic. Jedynie ja jednego znajomego z przeszłości zaczepiłam, gość zalicza właśnie kompletny odlot. Nakręciłam też pewną oddolną akcję społeczną, czekam teraz na efekty. No i trafiłyśmy też do kina, ale film nie miał happy endu, więc jest maligna. Za to widziałyśmy pewien trailer, o: http://www.filmweb.pl/film/The+Lobster-2015-702950 Można się z tej zapowiedzi było zorientować, iż chodzi o to, że jeśli jesteś singlem i przez ileś tam dni ten stan się nie zmieni, zmienisz się ty - w jakiegoś zwierzaka.
- Zostało panu 40 dni. Na wszelki wypadek - jakim zwierzęciem chciałby pan zostać?
- Homarem.
Hah. Zastanawiam się, w co mnie by mogli zamienić. Mrówkojad może? Akuratny, całkiem od czapy.
No, a teraz słucham Się Kręci. Zaczęło się od "Z tylu chmur", w tej wersji ubiegłorocznej. Z całą tą przemową Jurka. Ja wieeeeem, że to tyle minęło miesięcy, ale stanęło mi przed oczami, jak tam zostaliśmy w czwórkę pod sceną do samego końca, zczepieni za łapki. Łezka się kręci! Przez chwilę myślałam, że może mi odszajbowało (tudzież odszajdowało ;)), ale ludziska piszą do Jurka i odliczają dni, 160 zostało chyba. Są więc bardziej chorzy na tym punkcie. Ta audycja potęguje jednak objawy, nie powinnam jej słuchać.
***
170 wyświetleń? Inwigilacja jaka czy cooo?
***
168 dni i 15 godzin, jak ktoś wyliczył. Syndrom kostrzyński nieźle go zaatakował.
A z ciekawości: jakie źródła tej inwigilacji (tudzież ruchu sieciowego)?
OdpowiedzUsuńNo patrzcie ją, jaki merytoryczny komentarz! Źródła to jeden zaprzyjaźniony blog (ale to tylko 4 wyświetlenia) no i google. I jakieś wyświetlenia z Niemiec i Hiszpanii w sporej ilości.
UsuńTo inwigilacja. Będą Cię próbowali pozyskać. Tajemnicą jednak pozostaje to kto i po co...?
UsuńTaaak, pogłębiaj mą paranoję! :D
UsuńA ja codziennie na polu jestem. Will
OdpowiedzUsuńI jak, i jak? Jakieś ślady życia?
UsuńZawsze ktoś, coś.
OdpowiedzUsuń