Mam wrażenie, jakby za tydzień miał być raczej dzień Wszystkich Świętych niż Wigilia. To nie jest w porządku, że pogoda od lat wygląda o tym czasie tak samo. Czyli albo pada albo świeci słońce i można spokojnie pozostać przy kurtce jesiennej miast przy zimowym płaszczu. Dlaczego tak jeeeest? Teraz mi się wydaje, jakby nam wszystkim się pokiereszkowało - choinki, lampki i cała ta reszta wyglądają absurdalnie. Planowałam iść do lasu po świerk celem wykorzystania mych florystycznych umiejętności, ale nie ma jak jeśli nie chcę utonąć w błocie. A nie chcę. Może to i lepiej - czułabym się, jakbym naprawdę postradała zmysły robiąc ten stroik.
No, pięknie, właśnie na Trójce babeczka opowiada o cerkwiach, Łemkach, Bojkach i całej tej reszcie.
Szlag chyba trafił moje milkowe kartki - coś nie widzę, żeby do kogokolwiek doszły. Ale za to 4 billboardy moje! Muszę to dziś sprawdzić. To znaczy - jeden jest w Warszawie, drugi we Wrocławiu, to te sobie daruję, ale dwa ponoć wiszą w Poznaniu. Oby to była prawda, zawsze to jakiś mały, niedorzeczny sukcesik.
Pitu pitu. Gadam tu te bzdury, bo nie chce mi się robić nic innego, zwłaszcza myśleć o moim uczelnianym kryzysie.
https://www.facebook.com/Bieszczadzki.P.N/photos/a.887456561298567.1073741828.886102111434012/1092195040824717/?type=3&theater - Chatka Puchatka nie narzeka :)
OdpowiedzUsuńAle Cię wzięło na te zabawy milkowe! Ja wciąż nie jestem przekonana co do owej marki, ale gratuluję sukcesu - widzisz, jak chcesz, to potrafisz! Do boju, Dege! :D
Widziałam tę foteczkę - przedwczoraj Iza mi pokazała, że masz to na fejsie. W ogóle - śniło mi się, że miałam fejsa. I śnił mi się też kondukt żałobny.
UsuńNo Milka już teraz jest bardziej akceptowalna mimo wszystko. A te kampanie mnie przekonały. I dziękuję, choć sukces to nieco za duże słowo. A ja często chcę, ale nie często potrafię. Do boju, do walki z wiatrakami.
Powiem Ci, że chyba się musimy umówić na jakąś poGGadankę w konkretny dzień.
Kondukt żałobny na fejsie? :D Ciekawe, co to miałoby znaczyć... Bez-fejsowy świat opłakujący Cię w wirtualnym bólu? Widzisz, inwigilację każdy uprawia! :P
UsuńJa nie śledziłam tych kampanii, więc właściwie dopiero od Ciebie się dowiaduję, że były takowe :) Zawsze fajnie odnieść nawet malutki sukcesik, to może być wstęp do czegoś większego!
Kolejna poGGadanka mile widziana!
Niiieee, sen o fejsie i sen o kondukcie to dwa inne sny. Kondukt szedł przez... galerię handlową :O Wielce wymowne.
UsuńByły fajne, mówię Ci! No, pewnie, że tak. Informatycy pomyślą, że ich stalkuję, bo wiadomo, jakie to dzikie ludzie, ale nic to!
Zgadzam się z tym!