Dlaczego teraz zamykają mi się oczy, a kiedy się kładę, Morfeusz mnie olewa?
Dla przeciwwagi ostatniego jęczenia. Pojutrze mam konferencję. Zrobiłam nawet fajne slajdy i, jak na razie, to wszystko. Wstałam dziś z mocnym postanowieniem ogarnięcia jakiegoś sensownego referatu, co by zapobiec ziszczeniu się mojego snu. Śniło mi się, że to olałam, pojechałam tam i w zasadzie nie wiedziałam totalnie, o czym mam mówić, więc zaczęłam paplać o bezsensie całych tych konferencji i pokłóciłam się z moderatorem, który kazał mi spadać. W każdym razie - zasiadłam sobie z herbatą i już miałam zacząć solidną pracę, gdy nagle, zupełnie omyłkowo kliknęłam w jakąś reklamę. I znalazłam to: https://www.fioletowastrona.pl/ Ile radości! Można tworzyć kartki, a oni je wyślą przed Świętami! A kiedy życzenia im się spodobają, walną je na billboardzie! Czyż to nie fantastyczne? Milka od jakiegoś czasu jest fajną firmą. Wprawdzie uraczyła mnie ostatnio czekoladą bez jednej kostki, ale wspaniałomyślnie mogę to puścić w zapomnienie. Wypuścili dużo nowych, fajnych produktów. Mają niekiepskie kampanie reklamowe. Fioletowa Krowa jest spoko. Wszystko z poczuciem humoru i jakąś misją. Mają te reklamy nakłaniać ludzi do różnych fajnych rzeczy. Śmiało, powiedz kocham, śmiało, bądźmy delikatni, krowa, która pompuje chodnik i ludziska się cieszą, konkurs na najmilsze miasto. No co im trza przyznać, to trza - starają się. Ma to sens i jest pozytywne. A teraz kartki wysyłają. No niefajnie? Więc zamiast kminić nad referatem rozsyłałam kartek na potęgę, na każdej inne życzenia i w ogóle. Zajęło mi to całe przedpołudnie, potem jechałam do miasta, potem był wieczór... Ale co tam, jutro też jest dzień!
A teraz wlazłam jeszcze na yt i tyle tam jest filmików Milki! Np. Milka sprawdza jak reagujemy na niespodziewane miłe gesty, Milka poszukuje miłych Polaków i różne takie. Milce zależy, żeby pokazać, że nie jesteśmy aż tak nadęci. Ani chamsy. Ani zobojętniali. Tylko weseli, pogodni i pomocni. To się nam może przydać. Gdybyście więc nie wiedzieli, co można jeszcze robić w internetach, to sobie zobaczcie te filmiki. I bądźcie delikatni ;)
Tak sobie myślę, co ta Milka dodała do swych czekolad że dostałaś na jej punkcie przysłowiowego świra...
OdpowiedzUsuńKupiłam dziś dwie ^^ Całych nie zeżarłam, ale Miiiilka! <3
UsuńNo nie mów, że nie lubisz! Sama fajność&pysznosć!
A później słyszę niekończące się jęki, że Ci dupa rośnie.
UsuńNie, że nie lubię, ale wolę te z Goplany.
No bo jak mam napady głodu... Albo pms. Albo depresję... Nie traktuj tego wiążąco - jakimś cudem nadal się nie roztyłam.
UsuńHm. Ale Goplana nie jest taka zabawna. Kartki nie wyśle!
I Ty? Ty, która tak nie lubisz kreowania marek, pompowania kasy w marketing... Już nie wspomnę o tym, że marka nasza nie jest.
UsuńA się uczepiła, no! Okej - nie lubię brandingu. A Milka nasza nie jest. Ale! Jest dobrym produktem. Jakość jest wysoka. Wybór spory. I świetna kampania reklamowa, polskich już twórców. Wydaje mi się to fajne, bo nie chodzi tylko o promowanie marki, ale też o promowanie życzliwości. Dlatego w tym przypadku jestem za.
UsuńCo Ci ta czekolada z mózgiem zrobiła...
UsuńRozpuściła!
Usuń