niedziela, 1 lutego 2015

erupcja

Doczekałam się - pierdolło. Po raz któryś okazało się, że albo jestem ślepa i głupia albo po prostu taka ze mnie podła bestia i z premedytacją robię innym krzywdę. Torm określił to niegdyś mianem kastrowania i ja sobie nadal bezkarnie i wesoło kastruję. Nic to, że przy okazji się nasłucham zawsze jakichś przykrych rzeczy i że w mojej bajce robi się pusto, bo tę bajkę w taki sposób widzę tylko ja. Wczoraj po raz któryś już wyszłam na ostatnią chamówę, w związku z tym zareagowałam jak typowy facet, który - jak go krew zaleje - albo idzie kogoś lać po ryju, albo wali w worek treningowy albo pociąga flaszkę. Jako że w swej starości się sypię i kolejna kontuzja uniemożliwia mi rozładowanie się w sensowny jakiś sposób, połączyłam trzecie z pierwszym. Koniec końców szkła niewiele osuszyłam, a i w  mordę nikomu nie przylałam, ale słowa, słowa leciały ciekawe, a znosić musiał mnie ktoś, kto sobie nie zasłużył na to wcale, więc może ja jednak jestem podłą bestią. Na to by wychodziło, choć sama ze sobą czuję się tak kretyńsko i naiwnie, że nie wiem, czy jest gdzieś na świecie druga tak bardzo naiwna osoba, nie licząc oczywiście małych dzieci.

Chciałabym pogadać z jakimś facetem, żeby mi wytłumaczył pewne sprawy, bo ja ich najwidoczniej nie potrafię sama pojąć. Z jakimś ojcem, bratem czy kimś, bo z przyjacielem to chyba nie bardzo, gdyż się okazuje, że to może i możliwe, ale jednak nieprawdopodobne.

4 komentarze:

  1. Za piękna - już wiesz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, to chyba jednak chodzi o co innego :P

      Usuń
    2. Przecież ostatnio ustaliłyśmy, wtf? :P

      Usuń
    3. Spokojnie! ;D Ustaliłyśmy tez np. że jestem zbyt niemądra oraz naiwna ;>

      A w ogóle to Serb ściął włosy i jestem tym faktem zdruzgotana.

      Usuń