wtorek, 13 stycznia 2015

wind of change?

WOŚP w tym roku raczej cicho, w Poznaniu nawet dosłownie. Miała być scena - nie było. Miała być choćby mała - też nie było. Pod Zamkiem stała karuzela i telebim. Obraz taki, że aż się płakać chciało. Stwierdzam, że powoli mam dość tego miasta.
Ludzie trochę marudzili i w ogóle na początku szło to wszystko jak krew z nosa, mimo, że tym razem była nas nie dwójka, jak zawsze, ale cała czwórka. Mieliśmy mikołajowe czapki i początkowo dobre nastawienie. Ale było tak sobie. Najlepiej pod koniec, kiedy zostaliśmy we dwójkę, pod Zamkiem puszczali Zimmera i Lorenca, i choć nami już solidnie telepało, ludzie byli cieplejsi i tym sposobem pobiliśmy wszyscy, nawet tamci, co urwali się wcześniej, wszelkie rekordy. Nadal bolą mnie nogi.

***

Mam wrażenie, że w tym kraju od miesiąca albo i dalej nieprzerwanie wieje. Przy czym nie są to lekkie podmuchy, a wichury większe, niż te całe nagłośnione orkany, których się potem ludzie bez potrzeby obawiają. Wieje rano, wieje w nocy. Zaprzeć się ostatnio musiałam, bo by mnie wieczorem przewróciło, a psa by mi wywiało. Pogoda, jakby się kto wieszał. Wiem, że jest styczeń i musi być zimno itd, no i fajnie, ale znieść tych wiatrów nie mogę już. Czuję się wtedy jakoś nie do końca dobrze, przy czym nie mam na myśli przypadłości fizycznych. Jakiś niepokój bezustanny i inne takie. Nie mówiąc już o nockach z głowy. Zresztą druga połowa zimy to z reguły okres, na który przypadają moje białe noce. Zapowiada się obiecująco!



4 komentarze:

  1. To wszystko co otacza to jakieś straszne nieporozumienie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tam miło wspominam pewien orkan - miał na imię Ksawery <3
    U mnie też trochę wieje, przed 2 dni zresztą wiatr szalał ostro, ale częściej jednak te mrozy są.
    Białe noce - brzmi jak z Dostojewskiego, ale to niezbyt fajne zjawisko, nieprawdaż?

    Tak to już bywa z miastami, wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ksawery to zupełnie inna bajka! Och, przezacny był to wieczór i również wspominam go z utęsknieniem!
      Białe noce to zjawisko okropne, ale Tobie tłumaczyć tego nie muszę, niestety.

      Dupa i tyle, o.

      Usuń