Jakieś może pięć lat temu byś mnie nawet ucieszyła. To przed ponad rokiem powiedział mi Blase. Trochę zrozumiałam, trochę wcale nie. Mam intuicję i empatię, mogę więc pewne rzeczy przeczuć, choć nie są mi osobiście znane. A teraz są. Choć może ogólnie nie jest ze mną aż tak.. radykalnie (?), teraz rozumiem to zdanko doskonale.
Ktoś stawia mi pomnik, a ja patrzę na to w najlepszym razie obojętnie. Oczywiście, to doskonały budowniczy i absolutnie mam świadomość niezliczonych jego zalet i nawet mnie to fascynuje, ten umysł, taki niezwykły. Ale ten pomnik mnie zupełnie nie cieszy. Po pierwsze dlatego, że nie ma sensu. Jest czy go nie ma, to niczego we mnie nie zmieni. Ten pomnik bardziej jest żywy niż ja, zastygła, skamieniała, nie mająca najmniejszej ochoty na jakikolwiek ruch. A po drugie dlatego, że jest absurdalny. Pomnik to pomnik, a ja to ja. Ten piedestał mi się nie należy. Nie jest tak, jak można o mnie pomyśleć. Jasne włosy i zielone oczy nie czynią ze mnie anioła, a jeżeli to tylko upadłego, nieistotne już nawet, jak nisko. No i co ja mam z tym zrobić? Teraz widzę, jaka to kłopotliwa sytuacja jest. No ale proszę bardzo, ile racji w tym jest, że co człek nie zrobi, to wraca to do niego. Wróciło do mnie z nawiązką wręcz. Bo różnica jest taka, że ja i Blase się jednak potrafimy dogadać, bo ja znam ten mrok i mogę ewentualnie powiedzieć 'och przestań pieprzyć, wiem przecież, jaki z ciebie sukinsyn, to nic'. A budowniczy z mrokiem nie ma nic wspólnego i nie widzi go. A ja mu pokazuję, rysuję grubą czarną kredką, a on nadal nie widzi. I potem mi powie 'jak możesz być takim sukinsynem?!'. I nie będę mogła się wytłumaczyć, że przecież uprzedzałam. A to jest nieuniknione. To ja dziękuję bardzo za takie pomniki. Może jakieś 5 lat temu..
***
I tak sobie słucham piosnki naprawdę banalnej i komercyjnej, ale podobają mi się te malowane słowami obrazy. Och, ile beznadziejnych przypadków. Idealizm to jednak czasem za mało, żeby cokolwiek się zmieniło. No trudno.
Tiru ti ri ru ri ri ruuuu..
Co za komercha?
OdpowiedzUsuńW sumie - czy nie każda piosnka radiowa jest komercyjna? Przemysł kulturowy, ot co.
UsuńPoza tym się nie czepiaj, wiesz przecież, co mam na myśli. Skubas z tego wszystkiego wcale nie jest najgorszy, momentami jest okej.