czwartek, 20 marca 2014

wwwwwwwwake up!

Wiosna nadeszła, już nie ma odwrotu. Nie do końca rozumiem, dlaczego przyszła dzień wcześniej, ale może jak zwykle chcę wiedzieć za dużo. Liczy się efekt. Jest wiosna i wszystko się budzi do życia. Teoretycznie. O sobie tego powiedzieć nie mogę, ale też nieszczególnie mi to przeszkadza. Nie jest też tak, że jestem nieżywa. Nie bardziej w każdym razie niż inni, a to już z kolei mi przeszkadza. Opieszałość ludzi wpienia mnie dużo bardziej niż cokolwiek innego. Irytuje mnie to prawie tak samo jak chamstwo czy głupota. Byle pierdoła zajmuje im miesiąc, choć sami niby chcą coś robić. Jak się nie potrząśnie, to nic z tego nie będzie. Nie potrząsam już od dawna, ale drażni mnie to tak samo. Zastanawiam się też nad tym, czy ktoś mógłby opieszałość zarzucić mi. Jeśli mógłby, a czyta to teraz, bardzo serdecznie o to proszę.

Jak sobie pomyślę, że jutro wstanę i pierwszą rzeczą, jaką usłyszę będzie to, to... wzdycham. Głęboko, długo i ciężko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz