No i nie przylazł dziś. O, jak mnie wkurza ten gość.
Dziś w radiu słyszałam taki skecz, nawet zabawny. Sparafrazowany fragment leciałby mniej więcej tak:
- a co byś zrobił, jakbym umarła?
- o czym ty mówisz?
- no wyobraź sobie! co byś zrobił?
- no.. rozpaczałbym.
- a długo?
- no długo długo!
- jak długo?
- do śmierci.
- mhm. a jakbyś umarł tydzień później?
- ???
- no to byś rozpaczał tylko tydzień!!!
Hah. Zerkam sobie na swoje skarpetki, z tej samej serii, a jednak inne, jedna w paski niebiesko-fioletowe, druga w bordowo-brązowe, i myślę sobie, że jednocześnie już wyrosłam i jeszcze nie dorosłam do takich durnych akcji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz