wtorek, 9 grudnia 2014

jest smak!

Mam się dziś zaskakująco dobrze. Może dlatego, że tyle sensownych rzeczy zrobiłam. Np. te głupie prezenty (wciąż nie mam dla mojego bratanka). Nie są zbyt okazałe w tym roku, więc uznałam, że je chociaż fajnie zapakuję. W tym celu łaziłam po lesie w poszukiwaniu odpowiednich szyszek i było fajnie i mroźno. W tym też celu knuję ze wszystkimi, których znam, żeby komuś wykombinować gwiazdkową niespodziankę, taką bezcenną, bo niematerialną. A jeszcze oprócz tego wzięłam się za pisanie bardziej publiczne niż do tej pory. Nie jest to nic wielkiego, taka tam strona o kulturze. Nic z tego nie mam oczywiście, ale sobie piszę. I napisałam o ważnej rzeczy i oni to od razu wrzucili, przez co mam teraz nadzieję, że się przyczynię do tego, żeby komuś pomóc. O tej ważnej rzeczy jeszcze potem powiem. W każdym razie fajne to wszystko, bo mam przez to poczucie sensu. Jak robię coś na większą skalę, z myślą o kimś, nawet, gdy go nie znam, czuję się sensowniej. Nie wiem zasadniczo, o co w życiu chodzi, ale w moim chyba powinnam coś robić takiego, inaczej mój idealizm zejdzie na psy, w nihilizm się zmieni i mnie zeżre. Póki co jedynie regularnie podgryza. Z innych dobrych wieści, okazało się, że mam nawet jakieś tam kontakty biznesowe i ktoś się o mnie upomina. Ale to też kiedy indziej. Z wieści mniej dobrych, bo i takie są oczywiście, musiałam się rozstać dziś z moimi starymi glanami. Ten związek nie miał już dłużej sensu. Ile razy miałam je kleić albo udawać, że nie mają wcale tej wielkiej dziury. No i poza tym miałam dziś wielce niemiły sen. Sprawcą tego jest chyba mój kompan nieszczęsny, co to mi niby wcale nie wyrządza żadnych krzywd. William Turner, poniekąd brałeś udział w tym śnie. Niedobry sen. Ale spałam do 9, żeby go dokończyć.

19 komentarzy:

  1. Opowiadaj co zem zrobił? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah. W sumie to nic. Gadaliśmy jedynie przez telefon i mieliśmy się spotkać w Kostrzynie na polu woodstockowym. Teraz, zimą. Na jakąś wódkę czy coś. W sumie miła perspektywa, gdyby nie dwie sprawy. Pierwsza była taka, że nie mogłam tam żadną miarą się dostać, bo pociąg jechał jeden i to w nocy i nie zawsze, więc utknęłam gdzieś w połowie drogi. Druga była taka, że nie miałam włosów, bo sobie chorowałam na raka. Ten rak to przez Knighta akurat, ale skąd mi się wziąłeś Ty, wódka i Kostrzyn - nie mam pojęcia.

      Usuń
  2. Z tym woodstockiem no i wodka to poczekajmy do sierpnia. Chociaz na polu w zime tez jest ciekawie bo jest gorka i dzieciaki z niej na sankach zjezdzaja. Ja tez ja zaliczylem. No ale żeby Rak? I ze go Knight indukowal? To dopiero skandal. William

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczekamy, poczekamy! Tym bardziej, że nie mam sanek :(
      No on właśnie, dłuższa historia, ale przez niego myślałam wczoraj o chorych dzieciach. Też uważam, że to skandal.

      Usuń
    2. Ale jak jest wódka to sanki niepotrzebne. Wtedy to juz przeciez można na wszystkim zjechać. Np na gałezi będącej Galeonem? A gorka dość stroma.william

      Usuń
  3. Z tym tytułem "jest smak" kojarzy mi się film rysa w którym glowna rola stracila owy smak z powodu depresji. William

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi reklama winiar sprzed paru lat. A może to był knorr? Coś w tym stylu.
      "Rysa", powiadasz. Obejrzę i mój dobry nastrój szlag trafi?

      Usuń
    2. Nie oglądaj. Wiliam.

      Usuń
    3. Fimweb twierdzi, że warto... Ale to innym razem. Będziesz wówczas winien mojemu dołkowi. Ktoś musi.

      Usuń
  4. Mogę być.will

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszyscy tacy chętni do przyjmowania oskarżeń. Ciekawe zjawisko. Dobranoc, snów lepszych niż moje!

      Usuń
  5. Galeonem po gorce zasniezonej na polu woodstockowym. Dovranoc. Will

    OdpowiedzUsuń
  6. No, jakie piękne niusy widzę! Moja droga, może Twoja dobra passa właśnie nadchodzi? Tego Ci życzę i... nie tylko! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na słowo 'passa' dostaję mdłości. To nie passa żadna, tylko po prostu dobry dzień, bądźmy oszczędni w osądach (taaak..). Dziękuję Ci jednakowoż i już się domyślam, coś się kryje pod tym 'nie tylko'. Cóż, na życzenia przyjdzie jeszcze czas ;> Jestem niepocieszona, że nadal się nie ujrzałyśmy.

      Usuń
    2. Ujrzymy się wkrótce. Proponuję uczcić to wspólną podróżą na uczelnię, gdy będę odbierać dyplom :D

      Och, muszę iść spać, nadal się nie położyłam, teraz tak to wygląda, mostek mnie boli od kilku dni, chyba muszę coś zrobić ze sobą.
      Ściskam bieszczadzko!

      Usuń
    3. Chętnie! Ale chciałabym wiedzieć, ki to dzień będzie. Mam w przyszłym tygodniu organizacyjną masakrę, dlatego tak dopytuję, bo nie chcę przecież przegapić tej okazji!

      Nooo, ciekawe życie prowadzisz nocne :P O której wstajesz?
      Dbaj o siebie ej! Aż tak stara nie jesteś, by już się sypać.

      Ściskam również!

      Usuń
    4. To chyba idealny czas na to, by się sypać.
      Najbliższy albo kolejny poniedziałek w okolicach południa, inne dni w ogóle nie wchodzą w grę.

      Usuń
    5. Protestuję.

      Aaaa, jak poniedziałki to spoko! Oczekuję Cię z zapartym tchem!

      Usuń
    6. Najbliższy poniedziałek odpada - zbyt jestem posypana.

      Usuń