środa, 23 kwietnia 2014

https://www.youtube.com/watch?v=VA-jG4t5Nms

Właśnie zauważyłam, że kwitną. Nawet powąchałam. Uderza do głowy ten zapach, pomimo mej martwoty nawet. Narwałam też bzów. Postawiłam je obok łóżka i sny mi się śniły przedziwne.
Torm wczoraj powiedział, że jestem młoda i mam korzystać z życia. Nie wiem. Pewnie miał na myśli coś innego, niż korzystanie z życia znaczy w moim pojęciu, ale i tak nie wiem, czy zdołam się do tego zmusić. Na razie jakoś mi idzie. Od paru dni codziennie troszeczkę piję, zapisałam się też w jedno miejsce i brzdąkam teraz na gitarze. Jak się z tego gruzowiska jakoś odgrzebię to zrobię też kilka innych rzeczy, choć póki co mam średnią na to ochotę. Ale się przekonam. Tylko że to odgrzebywanie trochę mi jeszcze zajmie. Nie jestem nawet pewna, czy zaczęłam.
Zabawne jest też to, jaką masę ludzi poznałam na tym cholernym zakręcie. Nie znają mnie wcześniejszej. Znają tą zagruzowaną, z kamlotami na klacie i kurzem w płucach. Wszyscy z pracy, ale nawet Lil, Blase czy kilka innych osób, które nie dorobiły się jeszcze pseudonimu. Znają dramatycznie małą część mnie. Tę najmniej ciekawą. Zastanawiam się kiedy wreszcie przyjdzie czas na resztę. Którą sama w sumie ledwo pamiętam. Trochę za nią tęsknię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz