Dopiero jest poniedziałek?! A mam wrażenie, że nie pisałam nigdzie od miesiąca, a nie od 3 dni. Bo nie pisuję nigdzie. Bo mam sesję i się uczę. Czyli w praktyce jem, śpię i chodzę z psem na długie spacery. Nie umiem się uczyć już, za stara jestem chyba.
Spędzam całe godziny gadając z Lil. I nie tylko z nią, bo gdyby zsumować ten weekend, to.. I myślę sobie: 'tylko tego nie analizuj!'. Co, kiedy samo to się wiąże z nieustanną analizą? Świata, ludzi i siebie nawzajem? Do naprawdę niepokojących wniosków dojść można.
I mnie podkusiło dziś, cholera, żeby się wnioskami podzielić. Kiedy już mnie sprowokowano, oczywiście. A ja, głupia, nieszczęsna, nie mogę pojąć przez te wszystkie lata mojej egzystencji, że ramy innych osób bardzo rzadko obejmują ramy mojego świata. Wszystko ładnie, pięknie, tylko że to takie kolosalne, że ktoś by musiał mieć naprawdę ogromne wnętrze, żeby ten obraz pasował na jakąkolwiek ścianę. A ja na siłę się pcham w jakieś małe pokoje. Ciepłe i przytulne, ale nie wlezę tam, żeby nie wiem co. Oczywiście dalej mówię tu o rozmowie dzisiejszej, i to z własną rodzicielką. Nie jest nowością żadną, że o porozumienie na tym gruncie niełatwo (szczerze gratuluję tym, którzy takowe wypracowali lub mają z natury) i oczywistym jest, że powinnam dawno już zaprzestać wysiłków i po prostu zaakceptować zaistniały stan rzeczy. Tymczasem ja sobie tłumaczę, że ależ oczywiście, ja rozumiem stronę przeciwną, tylko ona mnie nie. I gówno prawda, bo gdyby tak było rzeczywiście, to bym nie wyjeżdżała z jakimiś idiotycznymi zwierzeniami. O, beznadziejo! Robię co mogę, żeby nie marudzić bardziej niż to konieczne i żeby dało się to strawić, ale już wiem, że na nic me wysiłki.
Napisałam też maila do kogoś, kto, choć się czasem nie zgadza, to jednak rozumie (zaryzykuję stwierdzenie, że zawsze) co ja czuję i o czym ja mówię. I rzecz jasna - nie wyślę go.
A przeglądając dziś stare smsy, znalazłam takiego, którego trzymam tylko ze względu na to, żeby czasem się zanosić szyderczym śmiechem. Jesteś cudownie skomplikowana. Hahahaha. Tak, to jest cudowne. I teraz to nawet wcale nie kpię.
Tralalalalaaaa.
***
Ahm, nadal studiujemy. Dziecię nasze, choć bękartem, zostało docenione.
A yt przegiął. W propozycjach dla mnie, obok Diablo Swing Orchestra, NMA czy Morphine znalazł się.. Grabaż. Gwóźdź do trumny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz